Prosty przewodnik po tym, jak oszczędzić czas poświęcony raportowaniu dzięki dashboardom w Google Data Studio. I przy okazji stworzyć efektowne wizualizacje danych.
Obróbka danych i ich odpowiednie przygotowanie zajmuje zdecydowanie więcej czasu niż ich późniejsza analiza. Według różnych źródeł może to być od 70% do nawet 90% całego procesu. A co, jeśli można ten krok po prostu pominąć i zaoszczędzić cenny czas? Oto pierwszy z serii artykułów o Data Studio, z którego dowiecie się, dlaczego warto korzystać z tego narzędzia.
Większość z nas zaczynała swoją przygodę w branży reklamowej na stażu lub od stanowiska juniorskiego. Jeśli nie była to kariera po stronie kreatywnej, to nie ominęła go przyjemność przygotowywania raportów w Excelu (większość z nas robi to do dziś). Dodatkowo duża część z tych raportów była powtarzalna, przygotowywana np. raz w tygodniu. Żeby uzmysłowić Wam, ile to cennego czasu, przyjmijmy, że mam do przygotowania jeden raport tygodniowo. Raportuję z trzech różnych, podstawowych dla reklamy źródeł: Google Analytics, Campaign Managera oraz panelu reklamowego Facebooka. Wygenerowanie raportu z każdego systemu i wklejenie go w odpowiednią formatkę dla średnio skomplikowanego raportu zajmuje około godziny. Czy zastanawialiście się, ile to jest w skali roku? Spieszę z odpowiedzią.
Mamy 52 tygodnie pracujące w roku, na raport poświęcamy godzinę tygodniowo. W przeliczeniu na dni robocze daje to 6,5 dnia na samą odtwórczą pracę. Przy dwóch raportach są to 104 godziny robocze, natomiast przy trzech robi się już 156… Dodam, że wrzesień w tym roku ma 168 godzin roboczych. Podsumowując: przy trzech różnych raportach przygotowywanych cyklicznie (cotygodniowo) spędzamy nad tym miesiąc w skali roku.
Co można na to poradzić? Zautomatyzować część z tych działań! Często słyszę: to jest drogie, nie znam się na programowaniu, nie jestem techniczny… spokojnie! Z pomocą – jak w wielu sytuacjach – i tym razem przychodzi Google i jego narzędzie Data Studio.
Tym hasłem Data Studio wita nas na swojej stronie. Czym jest w prostych słowach? Narzędziem do automatyzacji raportów oraz ich wizualizacji. W dalszej części artykułu poznacie argumenty, które powinny was przekonać do wypróbowania tego narzędzia w praktyce.
Wyobraź sobie, że zaoszczędzisz chociaż 50% czasu na przygotowywaniu raportów. W ciągu roku dostajesz 3 dni. 3 dni, których nie miałeś i możesz je teraz spędzić np. na poszukiwaniu nowych rozwiązań dla swojej firmy.
Google na stronie głównej dwa razy w krótkim komunikacie podkreśla, że narzędzie jest w pełni bezpłatne. Jest to niezwykle ważne. Możemy przetestować je całkowicie za darmo, mając jedynie założone konto Google. Nie musimy mieć żadnych dostępów do Google Analytics, Campaign Manager i Google Ads. Z narzędzia możemy korzystać również na niekomercyjnym, prywatnym koncie.
Każdy z nas myśli podobnie – jeśli coś jest za darmo, to gdzieś jest haczyk i kiedyś trzeba będzie zapłacić. W przypadku narzędzi Google integracja jest całkowicie darmowa. Poniżej screen z narzędzia z darmową listą narzędzi, które możemy podpiąć do systemu.
Jeśli nie znaleźliście narzędzia, które Was interesuje, polecam zalogowanie się i sprawdzenie tzw. „Partner Connectors”. Być może tam znajduje się to, co was interesuje. Warto również sprawdzić stronę Supermetrics.com. Znajdziecie tam część connectorów, np. do Facebooka. Niestety narzędzie jest już płatne, ale oferuje darmowy trial, więc można wypróbować je bez ponoszenia kosztów.
Nigdy nie pracowałem na żadnym z tych stanowisk, a mam za sobą kilka dużych wdrożeń Data Studio dla dużych klientów e-commerce. Narzędzie jest intuicyjne i działa w systemie drag & drop. Warto również pamiętać, że przy tworzeniu dashboardów nie „popsujemy” danych. Zupełnie inaczej niż w przypadku Excela, gdzie jeden przypadkowy, niezauważony ruch może zaburzyć całą analizę i doprowadzić do błędnych wyników.
Ten punkt wytłumaczę na przykładzie: załóżmy, że macie do przygotowania analizę trzech różnych wydawców, u których wyświetlaliście swoją reklamę. Wygenerowaliście plik, stworzyliście wykresy, tabelkę w odpowiedniej formatce. Zakończyliście swoją pracę i zadowoleni wysyłacie. W odpowiedzi otrzymujecie prośbę o dodatkową analizę formatów reklamowych w ramach każdego z wydawcy. Zaczynacie od początku… Z Data Studio nie będziecie mieli tego problemu. Ponieważ system automatycznie agreguje dane. Wystarczy, że do raportu dodacie nowy wymiar, który jest poniżej i wyniki same przeliczą się automatycznie.
Rzadko kto patrzy obecnie na jeden system podczas analizowania przebiegu kampanii marketingowych. Mamy przecież Facebooka, Google Adsy, programmatic, direct display i wiele innych… W przypadku Data Studio interesujące nas statystki z różnych systemów możemy umieścić w jednym widoku. Nie musimy skakać z systemu do systemu, z jednego okna przeglądarki do drugiego. I znów przekłada się to na oszczędność czasu.
Aby zacząć działania, wystarczy dostęp do poszczególnych paneli nadany na adres e-mail i akceptacja regulaminu Data Studio. Nie musimy m.in.: angażować działu IT, bezpieczeństwa, prosić o wpięcie kodów na stronę. Co więcej, rozpoczynając pracę na narzędziu mamy dostęp do danych zbieranych od początku w systemie (np. Google Analytics), a nie od momentu rozpoczęcia korzystania z Data Studio.
Gotowe raporty „żyją”! Po najechaniu np. na słupek wykresu wartość się podświetla. Możemy również dowolnie filtrować zawartość raportu według dat, kampanii, produktów, celów… Interaktywność raportu znacznie ułatwia i uprzyjemnia nam korzystanie z niego.
Data Studio posiada niemal wszystkie funkcje, które znamy z Google Slides i Power Pointa. Pozwala to na użycie dowolnych kolorów, fontów oraz grafik. Bez problemów stworzycie szablon raportu, który będzie miły dla oka i zgodny z brandbookiem. System posiada również kilka gotowych szablonów, z których możemy skorzystać – przykłady poniżej.
Czasami przy współpracy nasz partner chciałby mieć wgląd do konkretnych statystyk np. w Google Analytics. Czasami np. ze względów prawnych nie możemy tego zrobić. Z pomocą może przyjść wtedy dashboard, gdzie dzięki odpowiednim filtrom udostępnimy wybrane dane, interesujące naszego partnera. Pomijamy w ten sposób zamieszanie związane z nadawaniem dostępów osobom spoza organizacji. Dodatkowo mamy lepszą kontrolę nad danymi widzianymi przez naszego partnera biznesowego.
Chociaż zalet tego narzędzia jest o wiele więcej, poniżej podsumowanie tych najważniejszych: