Blog
(Quality) Content is King! Sierpniowa aktualizacja wprowadziła szczególne restrykcje w ocenie jakości treści. Google coraz mocniej promuje strony, które dostarczają treści faktycznie użyteczne i trafnie odpowiadające na pytania użytkowników, a jednocześnie degraduje te, które są tworzone stricte pod kątem SEO. Aktualizacja ta kładzie nacisk na autentyczną wartość informacyjną, eliminując strony, które w nienaturalny sposób próbują manipulować algorytmem poprzez nadużywanie słów kluczowych lub stosowania tzw. „thin content”, czyli treści powierzchownych, o niskiej wartości merytorycznej. W ramach tej zmiany Google zaktualizowało swoje wytyczne dotyczące oceny treści pod kątem E-E-A-T (Experience, Expertise, Authoritativeness, Trust – Doświadczenie, Ekspertyza, Autorytet, Zaufanie). W szczególności strony z obszaru „Your Money or Your Life” (YMYL), które mogą mieć wpływ na zdrowie, finanse czy dobrostan użytkowników, muszą teraz jeszcze lepiej spełniać te kryteria, aby zachować lub poprawić swoje pozycje w wynikach wyszukiwania. Core Update a zalew treści tworzonych przez AI Rozwój technologii dał nam nieocenioną pomoc, jaką jest sztuczna inteligencja. Nie jest więc tajemnicą, że obecnie w sieci można znaleźć ogromne pokłady treści tworzonych przez AI, które – nie ukrywajmy – bywają bardzo miernej jakości, a niekiedy wpływają także na szerzenie się dezinformacji. Sztuczna inteligencja tworzy treści na podstawie tego, co już istnieje w internecie, coraz częściej „inspirując się” treściami, które sama utworzyła. Z tego powodu w wyszukiwarkach pojawia się mnóstwo artykułów zawierających podstawowe błędy zarówno merytoryczne, jak i logiczne. W odpowiedzi na ten problem Google, za pomocą tego typu aktualizacji, zachęca, a nawet zmusza właścicieli serwisów internetowych do tworzenia wysokojakościowych, unikalnych treści. Nie dziwi więc fakt, że – w efekcie najnowszej aktualizacji – strony, które w dużej mierze polegały na treściach wygenerowanych przez AI, odnotowały spadek widoczności. Najnowsza aktualizacja dodatkowo podnosi poprzeczkę, podkreślając nadrzędność użytecznych treści w stosunku do ustalania pozycji w wyszukiwarce. Korzyści dla małych stron Sierpniowa aktualizacja Google zmienia podejście do mniejszych twórców. Google pisze, że jest to odpowiedź na opinie, które pojawiły się po marcowej aktualizacji. Mowa o krytyce od właścicieli mniejszych serwisów, które spotykają się z ograniczaniem widoczności w wynikach SERP na rzecz faworyzowania dużych portali ogólnotematycznych (statement od Google). Mniejsze, niezależne strony internetowe, które dostarczają wysokiej jakości treści, mogą skorzystać na tych zmianach. Google dąży do promowania wartościowych treści z różnych źródeł, a nie tylko z dobrze znanych, dużych portali. Z tego powodu małe strony, które skupiły się na dostarczaniu użytecznych, unikalnych treści, mają teraz szansę na lepsze pozycje w wynikach wyszukiwania. Jest to naprawdę duża zmiana, bo dotychczas mały portal tematyczny, dostarczający użytkownikom wartościową i merytoryczną treść był w zasadzie bez szans w starciu z ogromnym, szeroko znanym medium, nawet, jeśli bił je na głowę pod względem jakości publikowanych treści. Obecnie Google dąży do zróżnicowania treści pod względem proponowanych źródeł informacji, podsuwając użytkownikom treść najbardziej użyteczną. Z tego więc wynika, że szukając informacji na dość niszowe tematy, prędzej zostaniemy odesłani na blog miłośnika danego zagadnienia, niż do ogromnego portalu piszącego na każdy możliwy temat. Dłuższy proces wdrażania zmian Jedną z charakterystycznych cech tej aktualizacji jest jej stopniowe wdrażanie. Google informowało, że pełne efekty aktualizacji mogą być odczuwalne dopiero po kilku tygodniach. Powolne wdrażanie jest typowe dla większych zmian w algorytmie, co pozwala na dokładniejsze i bardziej stopniowe dostosowanie wyników wyszukiwania. Dzięki temu właściciele stron mają czas na analizę zmian w ruchu i pozycjach swoich stron, zanim podejmą dalsze kroki. Core Web Vitals dla dobra użytkownika Jednym z kluczowych aspektów aktualizacji było również dalsze zacieśnienie integracji wskaźników Core Web Vitals. Są to metryki mierzące szybkość ładowania strony, stabilność wizualną i interaktywność, których poprawna optymalizacja pozytywnie wpływa na doświadczenia użytkownika. Strony, które nie spełniają minimalnych wymagań tych wskaźników, mogą odnotować znaczący spadek w rankingach Co robić po aktualizacji? Po każdej większej aktualizacji algorytmu, właściciele stron i specjaliści SEO muszą zareagować, dostosowując swoje strategie. Sierpniowa aktualizacja podkreśla potrzebę regularnego przeglądu i aktualizacji treści. Warto więc, jako pierwszy krok przeprowadzić analizę contentu, głównie pod kątem duplikacji treści oraz ich aktualności. Należy zastanowić się, w jaki sposób można poprawić treści na swojej stronie tak, aby zwiększyć ich merytorykę i unikalność. Dobrym wyborem będzie także podjęcie się tzw. recyklingu treści, które się zdezaktualizowały. Takie działanie może sprawić, że treści te na nowo staną się interesujące dla użytkowników, a tym samym – zostanie przywrócona im wartość.
Pewnie nie ma obecnie osoby, która nie słyszała o nowym hicie Disneya dla Marvel Cinematic Universe, które ma „wskrzesić markę superbohaterów”. Grający na nostalgii wieloletnich fanów Deadpool & Wolverine to obecnie pogromca box office’u w 2024 roku, gdzie na całym świecie zarobił ponad 1 mld dolarów, stając się drugim tegorocznym filmem z takim wynikiem. Jak go osiągnięto? Przyczyn tego sukcesu jest kilka, jak powrót Hugh Jackmana do roli po 7 latach przerwy, oczekiwanie 6 lat na 3 część przygód Deadpoola, nostalgia czy przemyślana kampania marketingowa, której pierwszy element pojawił się już we wrześniu 2022 roku. Dzisiaj skupimy się na tym ostatnim aspekcie, który odegrał kluczową rolę w całym procesie — według dostępnych informacji kosztował on 100 mln dolarów. W jaki sposób prowadzone były działania marketingowe dla tego filmu?